Twoje słowa i życie

Joyce Meyer

Twoje słowa i życie

Na pewno ktoś ci kiedyś powiedział: „Jeszcze wyplujesz te słowa”. Może takie oświadczenie wydaje się być pozbawione sensu, ale naprawdę „zjadamy” swoje słowa. To, co wydostaje się z naszych ust, oddziałuje nie tylko na otoczenie, ale również i na nas samych.

Słowa są czymś cudownym, jeśli używamy ich we właściwy sposób. Możemy za ich pomoca dodawać otuchy albo pewności siebie naszym słuchaczom, napominać. Słowo wypowiedziane w stosownym czasie może wręcz odmienić życie (zob. Ks. Przysłów 15: 23).

Jesteśmy w stanie dosłownie rozradować swoje serce przez mówienie właściwych słów. Analogicznie, możemy także się zasmucić, mówiąc bez potrzeby o swoich problemach albo o bolesnych sprawach związanych z naszymi relacjami.

Nie tak dawno spotkało mnie rozczarowanie, na dodatek ze strony osoby, którą miałam za bliską przyjaciółkę. Zauważyłam, że ilekroć przywołuję tę sprawę w jakiejś rozmowie, to tak bardzo zagnieżdża się w moim umyśle, że potem przez cały dzień mam problem z pozbyciem się jej ze swoich myśli. W końcu pojęłam, że jeśli chcę sobie poradzić z tym problemem, to muszę skończyć z jego rozrgrzebywaniem w myślach i mowie. Ludzie wyrażali ciekawość i pytali mnie o tę sprawę z autentycznej troski, ale w końcu zrozumiałam, że muszę odpowiadać na te pytania, mówiąc: „Będzie dla mnie lepiej, jeśli nie będę o tym rozmawiać”.

Co się dzieje, kiedy mówimy?
Słowa wydobywające się z naszych ust dostają się zarówno do uszu słuchaczy, jak i do naszych, by następnie przedostać się przez nie do duszy, którą mogą napełnić radością lub smutkiem, pokojem lub zdenerwowaniem – w zależności od tego, jakiego typu są to słowa.

Bóg pragnie, aby nasza dusza była lekka i swobodna. Jeśli o to zadbamy, wtedy będzie mogła prawidłowo spełniać swoje zadania; lecz nie wykona ich, jeśli będzie uciemiężona i przygnieciona ciężarem. Możemy nauczyć się odpowiednio wybierać myśli, odrzucać złe i skupiać się na dobrych, zdrowych i sprawiedliwych. Powtarzam te słowa niczym mantrę: „Człowiek zawsze chodzi ścieżkami wytyczonymi przez jego myśli”. Można też powiedzieć, że usta podążają za myślami.

Kiedy poznamy potęgę słów i zdamy sobie sprawę, że możemy wybierać, o czym będziemy myśleć i jakie słowa będziemy wypowiadać, wówczas nasze życie ulegnie przemianie.

Planuj mówienie pozytywnych rzeczy
Bóg obdarzył Swoje dzieci nową naturą i dał nam możliwość codziennego odnawiania nastawienia i umysłu. Pozytywne spojrzenie na życie i wypowiadanie optymistycznych słów opartych na Bożym Słowie to najzdrowsza rzecz, jaką możemy robić.

Czy kiedy wstajesz o poranku i wiesz, że czeka coś, z czym nie chciałeś się mierzyć, mówisz: „Boję się tego dnia”, czy może: „Bóg udzieli mi dzisiaj mocy, abym wykonał swoje obowiązki i zrobił to z uśmiechem na ustach”? Które z tych zdań lepiej cię nastawi do życia?

Jak zatem widzimy, żywimy się własnymi słowami, i śmiało możemy powiedzieć, że stanowią one pokarm dla naszej duszy. Każdy, kto chce cieszyć się dobrym zdrowiem, musi z uwagą układać swoją dietę. Jeśli chcemy być krzepcy również w duchu i duszy, to musimy dobierać takie słowa, które będą nas budować i pozytywnie wpłyną na nasz pokój i radość.

Zwracaj uwagę na pozytywne myślenie
Uważam, że na świecie dzieje się wiele dobrych rzeczy, i prawdopodobnie jest ich nawet więcej niż tych złych. Jednakże wszędzie dostrzegamy zło i wyolbrzymiamy je tak bardzo, że wydaje się być czymś obezwładniającym. Włącz jakikolwiek kanał informacyjny w telewizji i kup dowolną gazetę, a dowiesz się o wielu nowych morderstwach, kradzieżach, przeczytasz coś o wojnie, głodzie i wszelkiego rodzaju tragicznych zdarzeniach.

Chcemy być doprze poinformowani o wszystkim, co nas otacza, ale nieumiarkowane albo pozbawione celu dyskutowanie o problemach świata rodzi wyłącznie ponurą atmosferę, która nikogo nie uszczęśliwi.

Ostatnio weszłam do pokoju i usłyszałam, jak ludzie rozmawiają o firmach, które niedawno splajtowały. Kiedy skończyli o nich mówić, zaczęli przypominać sobie, że są dwie kolejne firmy, które także chylą się ku upadkowi. Wyczułam w pokoju gęstą atmosferę i powiedziałam: „Na szczęście Bóg nie splajtował i stoi po naszej stronie”. Wszyscy się ze mną zgodzili, a ponura atmosfera natychmiast się rozwiała.

Nie chcę sugerować, że powinniśmy wypierać rzeczywistość, ale że możemy wybierać, o czym będziemy rozmawiać. Zamiast karmić się monodietą „złych wieści”, powinniśmy czytać, oglądać i rozmawiać o dobrych rzeczach.

O czym dyskutujesz?
Często strzępimy języki i nie przykładamy żadnej wagi do wypowiadanych słów. Nie zdajemy sobie sprawy, jaki wpływ na rzeczywistość wywierają nasze słowa.

Jeśli jesteśmy ze sobą szczerzy, możemy dojść do wniosku, że część naszych złych nastrojów jest bezpośrednio skorelowana z rozmowami, w których braliśmy udział. Nawet niektóre z problemów, z którymi musimy się zmagać mogą wynikać ze złego doboru tematów i słów.

Zachęcam cię, abyś poświęcił trochę czasu i zastanowił się, jakie tematy najczęściej wypełniają twoją głowę i usta. Jakie rozmowy lubisz najbardziej i w jakich dyskusjach uczestniczysz?

Jak czerpać więcej radości z życia
Twoje słowa nie muszą być powodem wszystkich twoich problemów, ale mogą być źródłem wielu z nich i dlatego powinieneś poświęcić im dużo uwagi, szukając rozwiązania w trudnych chwilach.

Wszyscy doświadczyliśmy w życiu różnych trudności, ale możemy zmienić sposób, w jaki na nas oddziałują, przez to, jak o nich mówimy. Nie uważam, żebyśmy mogli odmienić cały swój los poprzez pozytywne nastawienie i mówienie, ale wierzę, że wiele takich słów może uruchomić w naszym życiu zmiany, których chce Bóg. Chcę cię po prostu nauczyć, jak żyć w zgodzie z Bogiem i mówić to, co On mówi.

Jednej rzeczy możesz być pewien: wypowiadanie negatywnych słów może cię skrzywdzić, zaś pozytywna mowa nigdy nie przyniesie nic złego. Zacznij zatem  wysławiać się pozytywnie, a zobaczysz dobre efekty.

Facebook icon Twitter icon Instagram icon Pinterest icon Google+ icon YouTube icon LinkedIn icon Contact icon