„Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana”. Ew. Łukasza 4: 18 – 19 (BT)
Pochodzę z dysfunkcyjnej rodziny, gdzie znęcanie się i wykorzystywanie było na porządku dziennym. Moje dzieciństwo przepełnione było strachem i udręką. Będąc młodą kobietą, próbowałam żyć dla Chrystusa i wieść chrześcijańskie życie, jednakże sądziłam, że moja przyszłość zawsze będzie naznaczona balastem z przeszłości. Myślałam sobie: „Jak ktoś z taką historią jak moja mógłby kiedykolwiek żyć normalnie? To niemożliwe!”.
Lecz Jezus powiedział: „Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym (…) więźniom głosił wolność”. Chrystus przyszedł, aby otworzyć bramy więzienia i dać wolność więźniom.
Nie mogłam uczynić żadnego kroku naprzód, dopóki nie zrozumiałam, że Bóg chce mojego uwolnienia z więzów przeszłości. Musiałam uwierzyć, że moje dawne życie czy teraźniejszość nie determinują mojej przyszłości – chyba, że sama jej na to pozwolę. Musiałam pozwolić Bogu, aby w cudowny sposób mnie uwolnił.
Może masz za sobą trudne doświadczenia, które wciąż wpływają na twoje obecne życie w negatywny i przygnębiający sposób, ale mówię ci śmiało – twoja przeszłość nie określa twojej przyszłości ani nawet teraźniejszości! Pozwól Bogu, aby zerwał łańcuchy, trzymające cię w niewoli.
Modlitwa
Boże, wierzę, że jesteś potężniejszy niż moja przeszłość. Przyjmuję uwolnienie, które mi dajesz. Moje dawne życie nie będzie określało mojej przyszłości. Amen.