„Jeżeliś złożył ślub jakiś Bogu, nie zwlekaj z jego spełnieniem, bo w głupcach nie ma On upodobania. To, coś ślubował, wypełnij!”. Ks. Koheleta 5: 3 (BT)
Czy zajmujesz się czymś, co nie rodzi dobrych owoców? Czy twój zajęty grafik nie pozbawia cię pokoju? Słyszałam kiedyś o strażniku, który pilnował pewnego kawałka ziemi przez Pałacem Buckingham w Anglii. Przez 100 lat, 24 godziny na dobę, ten skrawek ziemi był chroniony. W końcu ktoś zapytał strażnika: „Czego pilnujesz?”. Strażnik nie wiedział i odpowiedział po prostu, że pilnował „tego” przez 100 lat.
Jak się okazało, dokładnie sto lat wcześniej królowa zasadziła tam kilka krzewów róż i chciała się upewnić, że urosną. Teraz, wiek później, strażnik stał tam, gdzie kiedyś rósł krzew różany – nie pilnując niczego.
Czy są w twoim życiu rzeczy, które robisz, ale sam nie wiesz, w jakim celu? Bóg nigdy nie powołał nas do jałowego działania. Wezwał nas do wydawania dobrego owocu. Bezcelowa aktywność nie daje żadnego owocu, a jedynie nas wykańcza.
Zachęcam cię, abyś sporządził listę wszystkich czynności, które wykonujesz w ciągu dnia. Może robisz coś, o co Bóg wcale cię nie prosił, albo przeciwnie: nie masz czasu na robienie czegoś, o co cię poprosił. Pozwól, by Duch Święty pokazał ci, jak rozwiązać problem nadmiernej ilości zajęć i wydawać więcej owoców.
Modlitwa
Duchu Święty, pomóż mi sporządzić inwentarz mojego życia i wyrżnąć w pień bezsensowną aktywność. Nie chcę być zbyt zajęty. Pokaż mi, jak mogę wieść bardziej owocne życie. Amen.