Przez wiele lat żyłam, poszukując pokoju. Byłam sfrustrowana, zagubiona, drażliwa, wiecznie zdenerwowana i niespokojna. Dziś mogę cieszyć się pokojem.
Ale gdybym przestała go szukać, mogłabym go nigdy nie odnaleźć. Bóg chciał mnie nauczyć, że powinnam o pokój zabiegać. Czasami chcemy, żeby jakaś sytuacja uległa zmianie, ale jesteśmy niechętni do podjęcia działań w tym kierunku.
Wszystko mnie zawsze denerwowało. Chciałam, żeby zrobił coś dla mnie i Bóg zmienił te wszystkie irytujące okoliczności, chciałam także, by przemianie ulegli otaczający mnie ludzie. Myślałam sobie, że gdyby tych kilka rzeczy uległo zmianie, mogłabym w końcu cieszyć się swoim życiem. Dopóki nie zaczęłam patrzeć na swoje życie i zastanawiać się, co mogłabym zmienić w samej sobie, moja chęć zadowolenia z życia pozostawała w sferze marzeń.
Czy wewnątrz jesteś taki sam jak na zewnątrz?
Ew. Mateusza 6: 33 (BW) mówi nam: „Ale szukajcie pierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane”. Czym zatem jest Królestwo Boże? To wyrażenie może mieć brzmieć bardzo donośle i religijnie, ale tak naprawdę nie jest aż tak tajemnicze. Biblia mówi, że Królestwo Boże jest pośród nas (zob. Ew. Łukasza 17: 21). Jeśli przyjąłeś Chrystusa, to znaczy, że On żyje w tobie – i chce, by Jego dom był pełen pokoju. Właśnie dlatego twoje życie wewnętrzne jest tak ważne dla Boga. Możemy udawać i na zewnątrz zachowywać pozory, podczas gdy wewnątrz czujemy, że jesteśmy dogłębnie nieszczęśliwi. Bóg jednak chce, byśmy cieszyli się prawdziwym pokojem, takim, w którym możemy postawić znak równości między naszym życiem wewnętrznym a zewnętrznym.
Czy szukasz tego, co właściwe?
List do Rzymian 14: 17 opisuje Królestwo Boże jako sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym. Wielu ludzi spędza życie na poszukiwaniach wszystkiego, tylko nie tego. Kiedy jednak chodzi o sprawiedliwość, pokój i radość, osoby te nie mogą się niczym pochwalić, ponieważ gonią za czymś innym. Kiedyś myślałam, że gdybym posiadła wszelkie ziemskie dobra, to pozbyłabym się swoich zmartwień, a w moim życiu zapanowałby błogi pokój. Lecz prawdziwy pokój bierze się z bycia jednością z Bogiem. Ważne, byśmy to zrozumieli, ponieważ uważam, że przytłaczająca większość chrześcijan spędza całe swoje życie na dążeniu za tym, co niewłaściwe, podczas gdy nasz prawdziwy skarb znajduje się w Chrystusie.
Od bycia żałosną do pełni pokoju
W przeszłości dążyłam do bycia częścią wielkiej służby na rzecz Boga, lecz wciąż żyłam w poczuciu winy i potępienia. Każda krytyka wywoływała u mnie załamanie. Byłam kłębkiem nerwów, ponieważ nie znałam swojej tożsamości w Chrystusie i nie lubiłam siebie. Stwarzałam pozory. Ludzie prawdopodobnie nie mogliby powiedzieć, że się rozpadam, ale w środku żyłam zmartwieniami, niepokojem i wciąż starałam się zadowalać ludzi. Wielu z nas przechodzi przez podobne stany, lecz nie mówi o tym nikomu, ponieważ lubimy zachowywać się tak, jak gdyby nic się nie działo.Zakładamy maskę w kościele, szczerzymy uśmiech dookoła i wołamy: „Chwała Panu!”, podczas gdy w środku targają nami ukryte lęki, zmartwienia i niepokoje.
Z Biblii wiemy, że prawda nas uwalnia (zob. Ew. Jana 8: 31 – 32). Musimy zatem być szczerzy wobec ludzi, jeśli chodzi o nasze wewnętrzne przeżycia.
Prawdę mówiąc, zdecydowana większość z nas nigdy nie będzie dość szczera, aby móc zadać sobie pytanie: „Co się ze mną dzieje?”. Oto dwa pytania, które pomogą ci odnaleźć pokój.
● Czy wiem kim jestem w Chrystusie?
● Czy jestem prawym człowiekiem?
Kiedy wiesz, kim jesteś w Chrystusie, to opinie innych ludzi nie odgrywają wówczas tak wielkiej roli. Po prostu każdego dnia wstajesz z łóżka i robisz wszystko, co możesz, aby wyrazić swoją miłość do Boga.
Przywdziewanie daru Bożej sprawiedliwości
Tak Biblia opisuje moment, w którym przyjmujesz Jezusa Chrystusa za swojego Zbawiciela: „Bóg pozbawił nas naszego grzechu i dał Swoją sprawiedliwość” (2 List do Koryntian 5: 21; AMP). Jest ona darem i nie musimy sobie na nią zapracować. Musimy jednak ją przywdziać, a za każdym razem, kiedy to robimy, przyodziewamy się w Jego pokój.
Jeśli kiedykolwiek czułeś się ze sobą źle, czułeś się zawstydzony, potępiony, albo jakbyś ponosił za coś winę, to zachęcam cię, byś odpowiedział na to pytanie: „Czy wiem kim jestem w Chrystusie? Czy jestem prawym człowiekiem?”.
Jeśli dążysz do wypełniania Bożej woli w swoim życiu, to On oblecze cię pokojem.